Crossy, niby fajna zabawka, ale….
Nie wszyscy znają konsekwencje z tego, co im grozi.
Lekka poranna mgiełka, dodający energii zapach rosy, bak pełen paliwa i w perspektywie kilometry leśnych dróg – tak z reguły wygląda początek off-roadowego wypadu. Zanim wjedziesz do lasu, warto, żebyś wiedział o kilku dość istotnych sprawach związanych z obowiązującym w Polsce prawem, ale również zdawał sobie sprawę, jak chronić przyrodę. Ponieważ niemal 1/3 powierzchni Polski to lasy, rozwijająca się turystyka off-roadowa jest coraz poważniejszym problemem dla leśników, służb ochrony przyrody, a także dla prawników, bo np. do niedawna nie było wiadomo, jak traktować quada.
Z drugiej strony, brak miejsca na uprawianie tego typu zabaw uderza w środowiska miłośników jazdy w terenie. Sprawę trzeba będzie więc jakoś uregulować. Ponieważ na razie jest tak, że jedna strona chce, a druga zabrania, postaram się podpowiedzieć, co można, a czego nie.
W Polsce zdarzają się kuriozalne przypadki, że od poniedziałku do piątku po poligonie jeździ 50 kilkudziesięciotonowych czołgów, a gdy w weekend po poligonie chcą pośmigać cywile, okazuje się, że nie wolno, bo mieszkająca tam wataha wilków wystraszy się.
Legalnie czy nie?
Ważna definicja: lasem w rozumieniu ustawy jest każdy zwarty grunt pokryty roślinnością leśną o powierzchni minimum 0,10 hektara (czyli 1000 m2). Nie jest przy tym ważne, czy grunt stanowi własność państwa, czy też jest prywatny. Pomijając sytuacje szczególne, związane z przyznanymi zezwoleniami i wyjątkami (wykorzystanie pojazdów dla gospodarki leśnej, dojazd właścicieli do swoich posesji itp.), używanie pojazdów silnikowych w lesie jest w Polsce zakazane. I kropka. Ponieważ mowa o pojeździe silnikowym, nie ma znaczenia, czy w grę wchodzi samochód, quad, motocykl o dowolnej pojemności czy motorower. Leśnicy nie walczą z off-roadowcami w lesie, lecz z niszczeniem lasu przez off-roadowców.
Gdy dojdzie do złamania przepisu, straż leśna lub policja może wlepić mandat w wysokości do 500 zł, co w momencie złapania na gorącym uczynku jest często praktykowane i przeważnie stosuje się wtedy sumy blisko górnej skali widełek. Nie koniec na tym. Warto, abyś wiedział, że jeśli wjedziesz (nawet nieświadomie) na tereny wyjątkowo cenne przyrodniczo, wtedy oprócz kodeksu wykroczeń (mandat) służby porządkowe mogą sięgnąć, i często to robią, po poważniejsze argumenty w postaci przepisów kodeksu karnego.
Quad może legalnie jeździć po lesie tylko, jeśli ma to związek z jego (lasu) eksploatacją gospodarczą lub ochroną.
Kratki za szkodę
Tu zaczynają się schody, bo art. 181 kk przewiduje kary od grzywny do kilku lat pozbawienia wolności! Tak więc niedzielna przejażdżka po lesie może się skończyć dość nieprzyjemnie, jeśli zdarzy się, że zniszczysz chronione gatunki (np. przy źródliskach, wzdłuż potoków itp.), wjedziesz do rezerwatu czy parku narodowego lub nieszczęśliwie zderzysz się z przedstawicielem gatunku chronionego, np. z rysiem. Świadomość takiej sytuacji prawnej jest w Polsce niewielka: zdarza się, że firmy organizujące imprezy outdoorowe zapominają/nie wiedzą o tych przepisach.
Zakaz wjazdu nakłada art. 29 paragraf 1 ustawy z 28 września 1991 r. o lasach.
Czytaj w: http://www.motocykl-online.pl/artykuly/Motocykl-i-prawo-jazda-po-lesie,3424,1
(~K. Adryaniak )